Z Markiem Marquezem, hiszpańskim motocyklistą, sześciokrotnym mistrzem świata motoGP
Jak to jest zostać sześć razy mistrzem świata? Nie nudzi Ci się to już?
Nie. O tym, że jesteś mistrzem myślisz może z tydzień po tym jak wygrałeś. Po tygodniu zaczynasz oswajać się z tą wiadomością, a po miesiącu zaczynasz myśleć o następnym sezonie.
Kim jest ten słynny Marc Marquez?
Chłopakiem, który kocha to, co robi. Dla którego najważniejsza w życiu jest pasja. Pasja, która stała się sposobem na życie.
Niedługo Twoje dwudzieste piąte urodziny. Nie czujesz się już staro?
Prawdę powiedziawszy, to dzięki motocyklom nadal drzemie we mnie dzieciak. Wciąż pamiętam swoje pierwsze zwycięstwo. Pamiętam też swój pierwszy wywiad. To nie było wcale aż tak dawno temu!
W swoim życiu pobiłeś wiele rekordów, m.in. zostałeś najmłodszym w historii zwycięzcą kategorii motoGP. Co było dla Ciebie najtrudniejsze po przejściu z moto2 do kategorii królewskiej?
Było tego dużo. Jednak wszystko poszło tak szybko. Wydaje mi się jakbym jeszcze wczoraj nie był w stanie utrzymać równowagi na motocyklu, a dzisiaj jestem w motoGP, ścigam się z najlepszymi i – co najlepsze – wygrywam swój szósty tytuł.
Dziesięcioletni Marc i jego pierwszy wywiad
https://www.youtube.com/watch?v=vYDBCeJg4bk
Jak świętujesz każde kolejne zwycięstwo? Masz jakiś swój rytuał, coś, co robisz tylko po tym, jak wygrasz wyścig?
Mając w kalendarzu po osiemnaście, dziewiętnaście wyścigów, nie ma czasu na świętowanie. Spędzam ten czas z rodziną i znajomymi. Tak się nakręcam. A potem odkładam puchar na półkę, pakuję walizkę i jadę po kolejne zwycięstwo.
Czy ten pociąg dojedzie do stacji: siódmy tytuł mistrzostw świata?
Na ten moment nie skupiam się na tym, co będzie za rok. Przez ten czas może się zdarzyć absolutnie wszystko. Nie należy również lekceważyć nowych motocyklistów, którzy przyjdą z kategorii moto2, tych, którzy chcą zdobyć swój pierwszy tytuł ani tych, którzy tak jak ja chcą walczyć o kolejne zwycięstwo. Muszę się skupić na sobie, na doskonaleniu swoich umiejętności. Na dzień dzisiejszy jestem mistrzem świata, ale – mimo że bardzo chcę – nie mogę wygrywać przez cały czas. W końcu nikt by już nie chciał oglądać motoGP...
Komentarze
Prześlij komentarz